Niektórzy przełożeni traktują podwładnych jak trybiki, które mają wykonać swoje zadanie i nie wychylać się poza narzucone ramy. Inni natomiast wolą samemu wykonać pracę, z obawy przed niedopilnowaniem zespołu albo z powodu niewiary w możliwości pracowników. Są jeszcze tacy menedżerowie, którzy biorą większość zadań na siebie bo np. nie wiedzą, jak zlecać zadania albo nie chcą stracić sympatii podwładnych . Efekt działania każdego z tych menedżerów jest podobny- to on wiosłuje i musi dopilnować, aby statek dopłynął do brzegu, a załoga siedzi i chociaż chciałaby coś zrobić, to jedyne co może to biernie się przyglądać. A nie po to przecież zaciągali się na Twój statek.
Co możesz robić wspólnie ze swoim zespołem?
Śmiało angażuj zespół w:
-Wspólne wymyślanie nowych koncepcji, które mają ulepszyć istniejące rozwiązania, zwiększyć przewagę konkurencyjną czy zmniejszyć koszty. Możesz zrobić burzę mózgów albo przeprowadzić konkurs np. na najlepszą innowację w danym obszarze. Uwaga! Jeżeli decydujecie się w firmie na konkursy, pamiętajcie aby nagroda miała wartość dla wygranego. Uścisk dłoni prezesa nie zachęca do dzielenia się swoimi pomysłami.
– Wykonywanie zadań. Nie bierz na swoje barki pracy całego działu. Możesz delegować część swoich obowiązków, szczególnie jeżeli to prace rutynowe albo zadania pokrewne z pracą podwładnego. Nie deleguj ważnych decyzji czy zadań wymagających dostępu do poufnych informacji, to są sprawy zarezerwowane dla kierownika. Co można delegować i jak pojawi się w kolejnym poście.
– Motywowanie i dbanie o atmosferę w pracy. To nie tylko twoje zadanie, aby pracownikom się chciało. Zachęcaj więc do dbania o miejsce pracy, tworzenie kultury organizacji, wdrażanie nowych pracowników. Jeżeli wzbudzisz w podwładnych poczucie wspólnoty i odpowiedzialności, wiele spraw będą wykonywać bez Twojego zaangażowania, dzięki czemu zyskasz czas i zgrany zespół.
Jeżeli następnym razem będziesz próbować podejmować wszystkie decyzje samemu i rozwiązywać każdy problem organizacji, wykluczając z tego procesu swój zespół, pomyśl o uldze, gdy ktoś zaczyna wiosłować razem z Tobą. Oszczędzasz w ten sposób siły, a z drugiej strony okazujesz pracownikowi zaufanie. Czy nie o to chodzi w zarządzaniu zespołem?